Blog

Tort na stelażu

Piękne rzeczy pragniemy wyeksponować, by wyglądały jeszcze piękniej, przyciągały wzrok i budziły zachwyt. Letnie kwiaty na tarasie sadzimy do ładnych donic, wyjątkowo udane zdjęcie oprawiamy w gustowną ramkę,  wyszukaną potrawę podajemy w eleganckich naczyniach. Weselny tort serwujemy na odpowiednim stelażu. Do niedawna nie wiedziałam, że mogą być one tak oryginalne, dopóki nie zajrzałam na stronę renomowanej cukierni, szukając pomysłu na jubileuszowy tort.  W tym roku obchodzimy z mężem perłowe – 30-ste  gody naszego małżeństwa. Wspólny powód do radości , świętowania i dziękowania Bogu, że był, jest i pragniemy by był nadal żywy w naszym małżeństwie. A więc będzie tort, może w kształcie roweru, fortepianu, łóżka, serca, kajaka, perły, albo …. jeszcze nie wiem, ale chciałabym, by był wyjątkowo piękny.

Ileż pomysłowości można włożyć w przygotowanie tak krótkiej chwili, jaka towarzyszy konsumpcji kawałka tortu?  Na odpowiednio dopasowanym stelażu widać w pełnej krasie kunszt cukiernika. Jak dobierał kształt, kolor, jak komponował swoje cukiernicze dzieło sztuki. Prawdziwa wirtuozeria!

Podziwiając dziesiątki tortów na stelażu, zadumałam się nad naszym małżeńskim życiem. Jak postrzegają je nasi bliscy i ci trochę dalsi? Czy jest ono dla nich piękne, harmonijne, barwne? I jakie jest w oczach Pana Boga?

Tak wiem, co chcecie mi powiedzieć, że rzeczy wewnętrzne są niewidzialne dla oczu, że nie szata zdobi człowieka, a prawdziwe piękno jest głęboko ukryte w sercu. To wszystko prawda. Tyle tylko, że skoro mamy oczy, uszy, zmysł zapachu, to nasze zmysły reagują na drugiego człowieka bardziej, niż tego sami chcemy. To one wysyłają pierwsze sygnały, które nas do jakiejś osoby zbliżają, bądź sprawiają, że trzymamy się na dystans. Oczywiście, jeśli po pierwszym pozytywnym wrażeniu nie znajdujemy w drugim człowieku czegoś prawdziwego, pięknego i autentycznego, to możemy czuć się zawiedzeni. Ale o wiele smutniej bywa, gdy nie zbliżymy się do kogoś, kto ma w sobie bogactwo pięknej duszy, bo nie zaprasza nikogo, by mógł z nim dzielić to piękno.

Pismo Święte powołuje się na nasze zmysły nie tylko w zmysłowo upojnej Pieśni nad Pieśniami. Słowo Boże dociera do zakamarków duszy, porusza umysł, ale odwołuje się także do ludzkich zmysłów, by  prawda Ewangelii dotknęła serca człowieka.

W Liście Ap. Pawła do Rzymian 10,15 czytamy „O jak piękne są nogi tych, którzy zwiastują dobre nowiny”, a w 2 Liście do Koryntian pisze Paweł: ”…przez nas rozchodzi się wonność poznania Bożego po całej ziemi; Zaiste, myśmy wonnością Chrystusową dla Boga…”  Z kolei miłe słowa, język, który wypowiada budujące rzeczy, pieśni uwielbienia, muzyka tworzona w podziwie dla Boga – to balsam dla ludzkiego ucha. W Liście do Efezjan 5,19: jesteśmy zachęcani, by rozmawiać  „z sobą przez psalmy i hymny, i pieśni duchowne, śpiewając i grając  w sercu swoim Panu”.  Maria Magdalena, z pewnością osoba wrażliwa na zapach, rozlała drogocenny pachnący olejek, by zademonstrować swoją miłość i wdzięczność Jezusowi, który odmienił jej życie, uwalniając ją od złych mocy.

Dobra nowina o Jezusie podana w pięknym języku, śpiewie i muzyce, uprzejmym zachowaniu, szacunku do drugiej osoby, okazywanym także poprzez  zadbane ciało („Albo czy nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego” 1 Kor. 6,19) podobna jest do tortu z odpowiednio pięknym stelażem. Ten stelaż to środek eksponujący ponadczasową wartość Ewangelii w sposób zrozumiały i adekwatny kulturowo dla współczesnego człowieka.

Młodsze pokolenie wychowane  w kulcie zdrowego, pięknego ciała, i starsze lubiące otaczać się światem pięknych, trwałych rzeczy, mogą zignorować przesłanie o Jezusie, jeśli nie zadbamy o to, by podać  im je na stelażu, który ich zaciekawi.

Zresztą… skoro tort, który zjada się podczas  jednego wieczoru, serwowany jest  na tę jedną okazję w eksponującym jego piękno wysmakowanym stelażu, to czyż Ewangelia Życia nie zasługuje na daleko piękniejszą oprawę z czystego, szlachetnego i pociągającego innych swoim pięknem życia, jakie prowadzimy każdego dnia z Jezusem? Nie ma znaczenia czy jako single, czy też w małżeństwie. Ważne, by nie lekceważyć  stelaży! Bo do samego tortu nic z siebie dodać nie możemy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *