-
Biegiem czy spacerkiem?
Złota jesień, jaką cieszymy się tego roku, nastraja do przebywania w plenerze. Czasami wystarczy wyjść z domu, by zachwycić się barwami liści, poczuć ich szelest pod nogami, śliski owal kasztanów przyjemny w dotyku, zapach grzybów w pobliskim lasku czy chrupkość świeżych orzechów. Wybrałam się więc i ja, a że zaraz za płotem mam wały, które od niedawna wyłożone asfaltem służą spacerowiczom i rowerzystom, podążyłam wygodną ścieżką. Nigdzie się nie spieszyłam, chciałam spędzić godzinkę na modlitewnym spacerze. Ledwie znalazłam się na koronie wału, już usłyszałam przejeżdżającego rowerzystę wykrzykującego w moją stronę: „ Co tak wolno? Biegniemy, biegniemy!” Ale ja nie wyszłam na jogging, który od czasu do czasu w tym…